żywa Wiara

Świadectwa wiaryZOBACZ WSZYSTKIE

Uznałem Jezusa za mojego Pana i Zbawiciela – część pierwsza

autor: Mark Gabriel

użytkownik: MRak z dnia: 2022-08-16

Piętnaście lat temu byłem imamem - muzułmańskim duchownym. Pełniłem posługę duszpasterską w meczecie w mieście Giza w Egipcie. Tam znajdują się słynne piramidy z czasów starożytnych. W każdy piątek podczas modlitwy w południe głosiłem kazania w meczecie. Pewnego razu podczas nabożeństwa modlitewnego w swojej homilii poruszyłem kwestię dżihadu. Nauczałem, że dżihad w Islamie oznacza obronę narodu i wiary przed wrogami. Uważałem, że Islam jest religią pokoju i jego wyznawcy walczą wtedy, kiedy mają jej bronić. Natomiast poganie, zboczeńcy, chrześcijanie, Żydzi i ci, którzy nienawidzą Islamu i proroka Mahometa głoszą mit, że Islam jest religią miecza i przemocy. „Ci niewierni oskarżają Islam nie znając słów Allaha. W Koranie wyraźnie pisze: „Nie zabijajcie tych, których Allah wam zabronił, z wyjątkiem usprawiedliwionego przypadku” (Surra 17,33)” - jest to cytat z tamtego kazania.

Wtedy byłem świeżo upieczonym absolwentem uniwersytetu Al – Azhar w Kairze – najstarszej i najbardziej prestiżowej muzułmańskiej uczelni na świecie, która jest duchowym autorytetem Islamu dla całego świata muzułmańskiego. Wykładałem na uczelni i byłem muzułmańskim duchownym.

Wygłosiłem kazanie o dżihadzie według poglądu rządu Egiptu. Uniwersytet Al – Azhar skupiał się na politycznie poprawną wersją Islamu i celowo pomijał w Koranie te kwestie, które nie uznawały władze Egiptu. Głosiłem to, czego mnie nauczono, ale miałem w sobie konflikt w kwestii prawdy o Islamie. To rozdwojenie ukrywałem po to, aby utrzymać się w pracy na uniwersytecie. Wiedziałem, że jeśli moje poglądy będą różniły się od tych, których mnie nauczano na uniwersytecie Al – Azhar to stracę pracę i nie będę mógł pełnić posługi duszpasterskiej wśród muzułmanów w całym kraju. Wiedziałem, że to, co głosiłem w meczecie było całkowitym zaprzeczeniem nauczania zawartego w Koranie. Świętej Księgi Islamu uczyłem się na pamięć kiedy miałem dwanaście lat. Tym, co mnie najbardziej irytowało było to, że musiałem nauczać, że Islam jest religią miłości, dobroci i przebaczenia. W tym samym czasie muzułmańscy fundamentaliści – ci, którzy myślą, że są prawdziwymi wyznawcami Islamu – przeprowadzali zamachy bombowe na kościoły i zabijali chrześcijan. 15 lat temu dżihad był zjawiskiem bardzo powszechnym w Egipcie. Zamachy bombowe w kościołach i ataki na chrześcijan były na porządku dziennym. Pewnego razu jechałem autobusem. Nagle usłyszałem wybuch bomby i zobaczyłem słup dymu wydobywający się z kościoła.

Pochodzę z rodziny gorliwych muzułmanów. Studiowałem historię Islamu. Nie należałem do żadnej organizacji terrorystycznej. Jeden z moich przyjaciół był członkiem ugrupowania islamskich radykałów, którzy zabijali chrześcijan. Studiował chemię i potraktował swoją wiarę na poważnie tak, że prowadził dżihad wobec chrześcijan w Egipcie. Pewnego dnia zadałem mu to pytanie: „Dlaczego zabijasz swoich sąsiadów i ludzi, których znasz od dziecka?”. Był bardzo wściekły i tak mi odpowiedział: „Powinieneś wiedzieć, że chrześcijanie nie przyjęli Islamu i nie płacą dżizji - podatku, na mocy którego mogą praktykować swoją wiarę. Tym, co im pozostaje w takiej sytuacji jest śmierć od miecza Islamu”.

Szukając prawdy

Rozmowy z moim przyjacielem sprawiły, że zacząłem studiować Koran i prawo Islamskie. Miałem nadzieję, że znajdę w nich coś, co będzie całkowitym przeciwieństwem tego, co usłyszałem od niego. Nie mogłem zmienić tego, co przeczytałem. Jako muzułmanin uświadomiłem sobie, że mam dwie opcje:

a) mogę głosić „schrystianizowaną” wersję Islamu, która głosi, że Islam jest religią miłości, przebaczenia i współczucia. Ta wersja była na rękę dla ówczesnego rządu Egiptu. Tym samym utrzymam się w pracy na uczelni.

b) mogę stać się członkiem ugrupowania muzułmańskiego i przyjąć Islam, który jest zgodny z Koranem i nauczaniem Mahometa, który tak powiedział swoim wyznawcom: „Zostawiam wam Koran. Jeśli będzie trzymać się Go, to nie popadniecie w ruinę”.

Wiele razy starałem się usprawiedliwić ten rodzaj Islamu, który praktykowałem. Wmawiałem sobie, że nie jestem heretykiem, gdyż w Koranie istnieją wersy o miłości, pokoju, przebaczeniu i współczuciu. Ignorowałem te fragmenty, które mówiły o dżihadzie i zabijaniu nie-muzułmanów. Niektórzy duchowni twierdzili, że muzułmanie powinni prowadzić dżihad na niewiernych (to jest na tych, którzy odrzucają Islam) i apostatach, którzy porzucili Islam. Jednak dżihad był nie do pogodzenia z tymi wersami w Koranie, które mówią o życiu w pokoju z innymi. Wszystkie te nieścisłości, które występują w Świętej Księdze Muzułmanów były przyczyną moich problemów w wierze. Przez 11 lat studiowałem na uczelni i znałem nauczanie Islamu, które jest sprzeczne ze sobą. I tak w jednym miejscu w Koranie jest całkowity zakaz spożywania alkoholu, a w innym jest mowa, że muzułmanin może go spożywać. Jeden fragment przedstawia, że chrześcijanie są dobrymi ludźmi, którzy kochają i czczą jednego Boga, więc muzułmanin może się z nimi przyjaźnić, ale w innym miejscu czytamy, że chrześcijanie muszą nawrócić się na Islam, albo mają płacić podatek od wyznawania wiary lub mają zginąć od miecza. Muzułmańscy duchowni mieli teologiczne wyjaśnienia na te nieścisłości. Zastanawiałem się jak to jest możliwe, że Allah – Bóg tak potężny i wszechmocny, może być tak zmienny w swoim nauczaniu. Nawet Mahomet praktykował Islam w sposób sprzeczny z tym, co jest napisane w Koranie. Święta Księga Muzułmanów głosi, że Bóg posłał Mahometa, aby pokazać światu Swoje Miłosierdzie. Mahomet stał się wojskowym dyktatorem, który budował swoje imperium przy pomocy zabijania i rabowania. W jaki sposób pokazywał miłosierdzie Allaha? Koran pokazuje, że Allah nie jest kochającym ojcem tylko Bogiem, który chce doprowadzić ludzi do ruiny (Sura 6,39 i 126) i pragnie zapełnić nimi piekło (Sura 32,13).

Islam to religia pełna dyskryminacji wobec kobiet, pogan, chrześcijan, a w sposób szczególny wobec Żydów. Nienawiść jest wpisana w tą religię. Moją ulubioną dziedziną była historia Islamu. Teraz mogę ją określić mianem rzeki krwi.

Niebezpieczne pytania

Pewnego razu podczas zajęć ze studentami kwestionowałem wiarę i nauczanie zawarte w Koranie. Niektórzy należeli do organizacji terrorystycznych. Studenci byli wściekli, kiedy przedstawiłem im swoje poglądy o Islamie: „Nie możesz oskarżać Islamu. Co się z tobą stało? Musisz nas nauczać tego, co jest zgodne z Islamem”. Władze uczelni dowiedziały się tym. W grudniu 1991 roku stanąłem przed komisją. Wtedy tak oświadczyłem władzom uczelni: „Mówię wam to, co czuję w sercu: nie mogę już dłużej twierdzić, że Koran pochodzi od Allaha. To, co tam jest napisane nie może być objawieniem prawdziwego Boga”. Dziekani i rektorzy oburzyli się na te słowa. Jeden po drugim zaczęli mi pluć w twarz. Ktoś przeklną mnie: „Ty bluźnierco!”. W rezultacie straciłem pracę. Nie miałem pojęcia, że wezwali tajną policję.

Mieszkałem w jednym domu z rodzicami, czterema żonatymi braćmi z ich rodzinami i bratem, który był kawalerem. Budynek składał się z trzech pięter, na których znajdowały się przytulne mieszkania. Tylko moja siostra, która wyszła za mąż mieszkała z mężem w ich mieszkaniu własnościowym. Na samym parterze mieszkali moi rodzice i ja z bratem, który był kawalerem. Na pierwszym i drugim piętrze mieszkali moi bracia z rodzinami. O godzinie trzeciej nad ranem ojciec usłyszał pukanie do drzwi. Poszedł i otworzył je. Natychmiast 15 lub 20 uzbrojonych i ubranych po cywilnemu mężczyzn wtargnęło do środka. Obudzili i przestraszyli wszystkich domowników. Mnie skuli i zabrali do samochodu. Sąsiedzi dowiedzieli się o całej sprawie.

Zabrali mnie do więzienia i wrzucili do celi. Rano rodzice próbowali dowiedzieć się, co się ze mną stało. Poszli na policję. Niestety nikt nie wiedział, gdzie byłem. Znalazłem się w rękach tajnej policji Egiptu.

Mark Gabriel

Ciąg dalszy nastąpi

Tłumaczenie z j.ang. na j.pol: Marcin Rak

Źródło:https://www.arabicbible.com/testimonials/egypt/1624-mark-gabriel-testimony.html

zobacz powiązane artykuły

Komentarze (0)

Portal zywawiara.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy i wypowiedzi zamieszczanych przez internautów. Osoby zamieszczające wypowiedzi naruszające prawo lub prawem chronione dobra osób trzecich mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną lub cywilną.

Powiązane artykuły

Uznałem Jezusa za mojego Pana i Zbawiciela – część druga

Uznałem Jezusa za mojego Pana i Zbawiciela – część druga

autor: Mark Gabriel

Minęło 10 lat od dnia, w którym uznałem Jezusa za mojego Pana i Zbawiciela. Teraz mam osobistą relację z naszym Zbawicielem. Kiedy byłem muzułmaninem, nigdy czegoś podobnego nie doświadczyłem.

dodano: 2022-08-22 MRak
Komentarzy (1)