żywa Wiara

Świadectwa wiaryZOBACZ WSZYSTKIE

Znalazłam Kościół, w którym chcę wytrwać do końca życia - część trzecia

autor: Kathy McDonald

użytkownik: MRak z dnia: 2018-11-06

Kilka lat później przeprowadziliśmy się na Alaskę. W tym czasie nasza rodzina składała się z czwórki dzieci, ponieważ 8 miesięcy temu urodziłam śliczną córeczkę. Dużo czytałam i poznawałam prawdy wiary katolickiej. Z tego powodu nie byłam zadowolona, że uczęszczam na nabożeństwa do zboru luterańskiego. Ten niepokój nasilił się, kiedy przygotowywałam się do nowego roku szkolnego.

Już przez dwa lata prowadziłam edukację domową moich dzieci. Moje najstarsze dziecko zaczynało trzecią klasę. Wychowywanie dzieci w duchu chrześcijańskim było centralną zasadą prowadzonej przeze mnie edukacji domowej. Z tego powodu wybór właściwego religijnego programu nauczania był najistotniejszą kwestią. Przecież dotyczył tego, co miałam uczyć moje dzieci w danym roku. Przeglądałam luterańskie materiały religijne i porównałam je z katolickim programem nauczania, który otrzymałam od mojej koleżanki. Byłam przekonana co do słuszności wiary katolickiej do tego stopnia, że nie mogłam z czystym sumieniem uczyć moich dzieci tego, w co nie wierzyłam. Dlatego wybrałam katolicki program nauczania.

Jednocześnie pojawił się taki dylemat: czy będę uczyła wiary katolickiej moich dzieci i w tym czasie nadal będę uczęszczać na nabożeństwa do zboru luterańskiego? Rozmawiałam o tym z moim mężem. Powiedział mi, że nie mogę być jedną nogą w Luterańskim zborze, a drugą w Kościele Katolickim. Nasze dzieci potrzebowały jednolitego przesłania co do wiary. Tamtego dnia postanowiliśmy uczęszczać na nabożeństwa do Kościoła Katolickiego, aby w przyszłości zostać katolikami.

Droga do Kościoła Katolickiego

Podjęcie decyzji o przyłączeniu się do Kościoła Katolickiego to jedno. Natomiast poznanie doktryny katolickiej i życie nią na co dzień to było zupełnie coś innego. Tak naprawdę na naszej drodze do Kościoła Katolickiego pojawiło się wiele przeszkód. Jednak, o ironio, ciasna brama i wąska droga okazały się tym, co teraz bardzo doceniam w Kościele Katolickim. Cały czas miałam wrażenie, że Diabeł starał się odwieść nas od Kościoła Rzymskokatolickiego. Jednak to mnie utwierdziło w przekonaniu, że zmierzam do właściwego Kościoła. Teraz patrząc na to wszystko widzę miłość i łaskę Boga, która pomagała mi w pokonaniu każdej przeszkody i trudności, jakie pojawiły się na drodze, prowadzącej mnie do Kościoła Katolickiego. Prawda jest taka: im więcej trudu włożymy w coś to tym bardziej to doceniamy.

Pierwszą rzecz, jakiej nauczyłam się na drodze do Kościoła Katolickiego było życie modlitewne. Kupiłam sobie modlitewnik i codziennie rano zaczynałam odmawiać modlitwy i czytania duchowe zanim cała rodzina się obudzi. Wierzę, że to był pierwszy i bardzo ważny krok, jaki zrobiłam na mojej drodze do Kościoła Katolickiego. Pewnego dnia w kościele, do którego uczęszczałam na nabożeństwa, znalazłam broszurę o modlitwie różańcowej. Od tamtej pory zaczęłam codziennie modlić się na różańcu i nauczyłam się na pamięć tajemnic różańcowych. Z początku było mi trudno zmobilizować się do odmawiania różańca, ale potem udało mi się pokonać tę przeszkodę. Zrozumiałam, że różaniec stanowi ważną część życia w wierze katolickiej. Modlitwa różańcowa wyjednała mi wiele łask i pomocy we wzrastaniu w wierze do tego stopnia, że teraz nie wyobrażam sobie nawet jednego dnia bez odmówienia różańca.

Jesienią 2001 roku razem z mężem zapisaliśmy się na Obrzęd Chrześcijańskiego Wtajemniczenia Dorosłych. Rozpoczęliśmy formalny etap, który miał zakończyć się przyjęciem nas do Kościoła Rzymskokatolickiego. Niestety Obrzęd Chrześcijańskiego Wtajemniczenia Dorosłych okazał się próbą na naszej drodze do Kościoła Katolickiego. To wszystko wynikało z tego, że poznałam Kościół Rzymskokatolicki nie taki jaki sobie wyobraziłam, ale taki jaki naprawdę jest. Razem z mężem przeszliśmy przez tą próbę, uczęszczaliśmy codziennie na mszę świętą, a także zaczęliśmy przygotowywać naszego 10 letniego syna Gabe'a do przyjęcia Pierwszej Komunii Świętej. Kapłan, który nas przygotowywał do przyjęcia chrztu w wierze Kościoła Rzymskokatolickiego pozwolił nam na przygotowanie naszego syna do Pierwszej Spowiedzi i Komunii Świętej przy wykorzystaniu materiałów, które zakupiłam do prowadzenia edukacji domowej. To okazało się wspaniałym sposobem na poznanie i pogłębienie wiary katolickiej. Razem z moim mężem i synem uczyliśmy się prawd wiary z tych materiałów. Wiosną 2002 roku Gabe przystąpił do Pierwszej Spowiedzi i Komunii Świętej. Tym samym stał się pierwszym członkiem naszej rodziny, który oficjalnie został członkiem Kościoła Katolickiego.

Chociaż razem z mężem ukończyliśmy Obrzęd Chrześcijańskiego Wtajemniczenia Dorosłych to pojawiła się następna przeszkoda na drodze do Kościoła Katolickiego – potrzebowaliśmy unieważnień naszych poprzednich związków małżeńskich po to, abyśmy mogli otrzymać ślub kościelny w Kościele Rzymskokatolickim. Po dwóch i pół roku otrzymaliśmy unieważnienia naszych poprzednich związków zawartych w Kościele Luterańskim.

Wiele osób krytykuje Kościół Katolicki za ten proces unieważnienia. Nie zaliczam się do nich. Dla mnie to był dar otrzymany od Kościoła Rzymskokatolickiego, który nas uleczył. To wymagało wielkiej cierpliwości, aby znieść te niezrozumiałe opóźnienia, które jednocześnie nie gwarantowały pozytywnej decyzji. Ten czas okazał się wielką możliwością wzrostu w modlitwie, wierze i w zrozumieniu tego, co to znaczy być katolikiem. Ostatecznie otrzymaliśmy unieważnienia naszych poprzednich związków. Dzięki temu kapłan pobłogosławił nasz związek podczas pięknej ceremonii, na której były obecne nasze dzieci i przyjaciele, którzy byli katolikami. Następnego dnia w niedzielę mój mąż (który wybrał sobie imię Augustyn) i ja (wybrałam sobie imię Maria) przyjęliśmy sakrament Bierzmowania i Pierwszą Komunię Świętą. W ten sposób staliśmy się członkami Kościoła Katolickiego.

Jestem pełna podziwu dla działania Bożej Opatrzności. Moje solidne wychowanie w wierze luterańskiej okazało się pierwszą stycznością z wiarą i Pismem Świętym, które potem stały się solidnym fundamentem dla wiary katolickiej. Obecnie nasza rodzinna czynnie angażuje się w życie religijne przez śpiewanie w chórze w naszym kościele parafialnym.

Przyłączyłam się do Kościoła Katolickiego wraz z innymi osobami, które w przeszłości należały do różnych Kościołów Protestanckich. Wierzę, że Bóg wezwał nas do tego. W przeszłości, kiedy pierwszy raz spotkałam się z katolickim kapłanem, powiedziałam mu, że chcę zostać katoliczką. W czasie rozmowy oznajmiłam mu, że będę starała się przyprowadzić do Kościoła Katolickiego więcej osób. To jest moja nadzieja. Codziennie modlę się za moją dalszą rodzinę, aby i oni uświadomili sobie pełnię wiary, jaka znajduje się w Kościele Katolickim i tym samym zostali w przyszłości katolikami.

Moje poszukiwania zakończyły się. Znalazłam Kościół, w którym chcę wytrwać do końca życia.

Rada dla tych, którzy przygotowują się do przyjęcia do Kościoła Katolickiego

  • Rozpocznij życie modlitewne i zrób z niego nawyk do końca twojego życia.

  • Jeśli pozostajesz w związku małżeńskim z osobą, która nie jest katolikiem to zrozum, że chociaż jesteście jednym ciałem w małżeństwie to duchowo jesteście dwiema osobami. Bóg nie wzywa par tylko osoby w sposób indywidualny. Twoja chęć nawrócenia na Katolicyzm nie oznacza, że jednocześnie twój małżonek musi się nawrócić i przyjąć wiarę katolicką. Bądź cierpliwy względem siebie i twojego współmałżonka i módl się. Pozwól Bogu, aby działał w nawróceniu was obojga.

Kathy McDonald

Kathy McDonald, jej mąż i dzieci mieszkają na obszarze wiejskim w stanie Tennessee i należą do parafii p.w. Świętego Krzyża znajdującej się w miejscowości Paris, w tym stanie.

Tłumaczenie z j.ang. na j.pol.: Marcin Rak

Źródło:https://chnetwork.org/story/more-than-enough-conversion-story-of-kathy-mcdonald/

zobacz powiązane artykuły

Komentarze (0)

Portal zywawiara.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy i wypowiedzi zamieszczanych przez internautów. Osoby zamieszczające wypowiedzi naruszające prawo lub prawem chronione dobra osób trzecich mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną lub cywilną.

Powiązane artykuły

Moja droga do Kościoła Katolickiego

Moja droga do Kościoła Katolickiego

autor: Joanna Wahlund

Pewnego dnia, według mnie był to początek stycznia 2003 roku, Collin zaskoczył mnie, kiedy oświadczył, że wiele myślał, robił dużo badań, wiele się modlił i poczuł, że Bóg chce, aby nawrócił się na...

dodano: 2016-01-29 KlaW
Komentarzy (1)
Odnalazłem Kościół za którym tęskniłem

Odnalazłem Kościół za którym tęskniłem

autor: Klemens Morgenstern

Na rok przed moim nawróceniem w czasie poznawania Kościoła Katolickiego moja wiara ożywiła się ponownie. Wcześniej byłem bierny i przygnębiony, a będąc katolikiem odkryłem piękno swojej wiary....

dodano: 2015-11-21 KlaW
Komentarzy (0)