żywa Wiara

ArtykułyZOBACZ WSZYSTKIE

Kafarnaum

autor: Joanna Groszek

użytkownik: admin z dnia: 2020-05-21

KAFARNAUM

Izrael to kraj, który poznałam dość niedawno i pokochałam. Zachwycili mnie ludzie, miejsca, zapachy, smaki, muzyka... Kiedy po raz pierwszy jechałam do Jerozolimy, nie sądziłam, że będzie to miasto do którego zechcę  stale powracać. Najbardziej jednak zauroczyło mnie to codzienne życie „świętego miasta”: tutaj przeszłość miesza się z teraźniejszością, a sacrum z profanum. Właśnie o tym będzie ta opowieść: o Jego ziemi. Ziemi, po której chodził mój Bóg - Mesjasz Izraela – Jezus. Mój Jeszua.


Jerozolima warta jest uwagi. Ale nie tylko. Cały Izrael jest niesamowity i pełen przepięknych miejsc znanych nam z kart Biblii. Tym razem pragnę opowiedzieć Wam nieco więcej o Kafarnaum. Wyciągam moje zapiski, by przypomnieć sobie, co czułam kiedy pierwszy raz zobaczyłam to miejsce. I czytam: „Nadal jestem pod wrażeniem wczorajszego dnia... pierwszy raz w życiu widziałam na żywo kolibra!!! I wiecie co?... Pił nektar wśród kwiatów Jeziora Galilejskiego... „Galilea pogan” to miejsce niezwykłe... o przepięknym ukształtowaniu terenu, pełne żywych kolorów i światła... mnie szczególnie urzekło w tym miejscu Jezioro Tyberiadzkie... marzyłam, żeby kiedyś pojechać właśnie w to miejsce i wczoraj to się udało! Wyobrażałam sobie jak to miejsce może wyglądać ... przypominałam sobie to, co tam się wydarzyło i wiecie co...  Nie zawiodłam się! To miejsce jest cudowne. Przyroda, piękno i taki niesamowity spokój i harmonia, które tam panują... tam naprawdę można odpocząć… tego nie da się opisać słowami... to trzeba przeżyć… zobaczyć… poczuć… po prostu siedziałam nad brzegiem i słuchałam fal i śpiewu ptaków... a co jakiś czas w wodzie pluskały ryby... A w tafli wody migotały jasne promienie słońca… ’’
 
 
 
 
Nazwę tego miasta, Kafarnaum – KEFAR NAHUM – można przetłumaczyć jako wioska (Kefar) Nahuma (czyli proroka). Pierwotnie były to dwa oddzielne słowa, które jednak z czasem połączono w jedno i tak właśnie powstała nazwa Kafarnaum. To miasteczko, a właściwie jego ruiny, leży nad samym brzegiem Jeziora Galilejskiego. Wybrzeże, które znajduje się nieopodal jest jednym z piękniejszych miejsc jakie udało mi się zobaczyć w całym Izraelu. To miejsce jest tak pełne ciszy, spokoju i majestatu, że mogłabym tam siedzieć całymi godzinami wpatrując się w odbijające się w falach promienie słońca i góry, które wspaniale prezentują się na horyzoncie. Myślę, że daje to realną namiastkę tego, jak to miejsce mogło wyglądać 2 tysiące lat temu, wtedy, kiedy przebywał tu Jezus wraz ze swoimi uczniami…
 
 
 
Archeologiczne zapiski wskazują na to, że Kafarnaum istniało już w II wieku p.n.e. To było prężne, rozwijające się miasteczko, odwiedzane przez licznych wędrowców i handlarzy.  Przeżyło czasy swojej świetności, jednak później, na długi czas, słuch o nim zaginął. Zniknęło na wiele lat z map.  Ruiny odkopano dopiero w XIX wieku.  Na bramie wejściowej do ruin miasta widnieje wielki napis: "Kafarnaum - miasto Jezusa". I rzeczywiście jest to miejscowość, która jest bardzo mocno z Nim związana. To tutaj i w okolicy miało miejsce tak wiele cudów Jezusa, tutaj powołał niektórych z rybaków na swoich Apostołów, tutaj w odległości zaledwie 20 metrów od plaży znajdują się pozostałości „domu św. Piotra”,  gdzie Jezus wielokrotnie nocował. To właśnie w tym miejscu już I wieku n.e. gromadzili się pierwsi chrześcijanie na wspólną modlitwę. I to właśnie nad ruinami „domu świętego Piotra” znajduje się obecnie kościół, spod szklanej posadzki którego widać pomieszczenia zabudowań sprzed 2 tysięcy lat.
 
 
 
Spacer po mieście nastraja do przemyśleń i refleksji. To było miasto, które oglądało tak wiele znaków i cudów. Jezus był tutaj na „wyciągnięcie dłoni”: nauczał, uzdrawiał, rozmawiał…. a jednak tak wielu mieszkańców tego miasta Go odrzuciło i nie wcieliło w życie Jego nauki. I chyba właśnie dlatego o Kafarnaum mówi się czasem, że jest miastem wypełnionego gorzkiego proroctwa... 

„Wtedy począł czynić wyrzuty miastom, w których stało się najwięcej cudów jego, że nie czyniły pokuty... A ty, Kafarnaum! Czyż się aż do niebios wywyższasz. Spadniesz aż do piekieł. Bo gdyby się były w Sodomie stały cuda, które się u ciebie działy, byłaby może ostała się aż po dziś dzień. Wszakże powiadam wam: lżej będzie ziemi sodomitów w dzień sądny niźli tobie”   (Mat. 11, 20-24)

Shalom.
 
Joanna Groszek
 
 
 

Komentarze (0)

Portal zywawiara.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy i wypowiedzi zamieszczanych przez internautów. Osoby zamieszczające wypowiedzi naruszające prawo lub prawem chronione dobra osób trzecich mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną lub cywilną.